Nowa Zelandia wyda więcej ropy, aby przyczynić się do globalnych zapasów

Nowa Zelandia wyda więcej ropy, aby przyczynić się do globalnych zapasów

Nowa Zelandia uwolni więcej ropy ze swoich magazynów awaryjnych, aby zrównoważyć globalny wpływ rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Sekretarz ds. Energii i Zasobów Megan Woods powiedziała, że ​​w przyszłym tygodniu zostanie podjęta decyzja o wielkości ostatniej emisji.
Zdjęcie: RNZ / Samuel Rylston

Rosja jest trzecim co do wielkości producentem ropy naftowej na świecie i zawiesiła dostawy do Europy w odpowiedzi na sankcje związane z wojną z Ukrainą.

Dziś rano 31 krajów członkowskich Międzynarodowego Stowarzyszenia Energetycznego (IEA) odbyło specjalne spotkanie i postanowiło uwolnić więcej baryłek ropy w celu zrekompensowania strat w eksporcie rosyjskiej ropy.

Minister energii i zasobów Megan Woods powiedziała w oświadczeniu, że zrobiła to Nowa Zelandia Już wniósł 369 000 baryłek W zeszłym miesiącu w ramach zobowiązania Międzynarodowej Agencji Energii do uwolnienia 60 mln baryłek.

Woods powiedział, że w przyszłym tygodniu zostanie podjęta decyzja o wielkości najnowszego numeru.

Członkostwo Nowej Zelandii w Międzynarodowej Agencji Energii wymaga od niej utrzymywania zapasów odpowiadających co najmniej 90 dniom ropy netto i importu.

„Nowa Zelandia kupuje rezerwy awaryjne, które są utrzymywane za granicą w ramach tego zobowiązania i pomagają zarządzać potencjalnymi zakłóceniami na rynku ropy”.

Powiedziała, że ​​Nowa Zelandia jest gotowa wnieść swój wkład w ustabilizowanie światowych rynków energii.

„Od czasu inwazji na światowych rynkach ropy naftowej panowała duża zmienność i ten dodatkowy środek, wraz z USA chcą wypuścić 180 milionów baryłek ropy w ciągu najbliższych sześciu miesięcy, zapewni pewną pewność rynkowi”.

READ  Kryptowalutowy krach: 570 miliardów dolarów zniknęło z kapitalizacji rynkowej po masowej wyprzedaży z powodu obaw regulacyjnych

Phoebe Newman

"Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie."

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *