Nowy rekord najdroższych dzieł sztuki sprzedawanych na aukcji w Nowej Zelandii

Nowy rekord najdroższych dzieł sztuki sprzedawanych na aukcji w Nowej Zelandii
Dzieło Coleen McCahon zostało opisane jako klejnot kolekcji Banku Nowej Zelandii.

Internetowy dom aukcyjny / dostarczony

Dzieło Coleen McCahon zostało opisane jako klejnot kolekcji Banku Nowej Zelandii.

Ustanowiono nowy rekord najdroższych dzieł sztuki, jakie kiedykolwiek sprzedano na aukcji w Nowej Zelandii.

Obraz Colina McCahona z 1982 roku Czy jest coś, co można powiedzieć, spójrz, to jest nowe? Pobił rekord, sprzedając w niedzielę za 2,45 miliona dolarów.

Dzieło było jednym z trzech ostatnich obrazów McCahona, a jego szacunkowa wartość przedaukcyjna wynosiła od 1,5 miliona do 2,5 miliona dolarów.

sprzedawane z Pierwsza partia biznesu Z Kolekcja sztuki Banku Nowej Zelandii Na aukcji internetowej. Całkowita sprzedaż przekroczyła 13,5 miliona dolarów, a aukcja była „wyprzedażą białych rękawiczek”, w której tego dnia sprzedano wszystkie 50 partii.

Czytaj więcej:
* Dzieło Charlesa F. Goldiego osiąga na aukcji w Auckland 1,8 miliona dolarów, ustanawiając nowy rekord
* Obraz nieżyjącego już artysty z Christchurch, Billa Hammonda, sprzedaje się za prawie 500 000 USD
* Dzieła sztuki zmarłego artysty z Christchurch, Billa Hammonda, poszybowały w górę

A Peak In Darien, rzeźba kiwi artysty Michaela Barikohai, była poprzednim rekordzistą, sprzedając się za 2051 900 dolarów w zeszłym roku.  (obraz pliku)

dostarczony

A Peak In Darien, rzeźba kiwi artysty Michaela Barikohai, była poprzednim rekordzistą, sprzedając się za 2051 900 dolarów w zeszłym roku. (obraz pliku)

Pobił poprzedni rekord – szczyt Michaela Barikuhai w Darien, który Sprzedany za 2 051 900 $ w zeszłym roku – Odzyskał przydomek McCahon. Przed sprzedażą dzieła Parekōwhai, The Canoe Tainui McCahona ustanowił rekord, przynosząc w 2016 roku 1,58 miliona dolarów.

Podczas aukcji ustanowiono również rekordy cenowe dzieł Robina White’a, Tony’ego Fumisona, Brenta Wonga, Evelyn Page, A. Lewisa White’a i wielu innych.

Wszystkie wpływy z aukcji Posłuży do stworzenia Fundacji BNZorganizacja charytatywna mająca na celu wspieranie pracy organizacji w całym kraju, aby pomóc prosperować społecznościom.

Ścigany Tony'ego Fomisona osiągnął drugą najwyższą cenę tego dnia, sprzedając się za 1,86 miliona dolarów

Internetowy dom aukcyjny / dostarczony

Ścigany Tony’ego Fomisona osiągnął drugą najwyższą cenę tego dnia, sprzedając się za 1,86 miliona dolarów

Charles Nino, dyrektor artystyczny Webba, powiedział, że kolekcja jest jedną z największych, jakie kiedykolwiek zgromadzono w Nowej Zelandii.

READ  O której się zaczyna, gdzie się dzieje i miejsce ostatniego spoczynku naszego króla

„Osiągnięte niesamowite wyniki [were] Świadectwo jakości pracy w tej grupie” – powiedział.

Przed aukcją grupa zwiedziła kraj z zabytkami w Christchurch, Wellington i Auckland.

Zostały one skompilowane w stosunkowo krótkim czasie — między 1981 a 1987 rokiem — wraz z krachem giełdowym w październiku 1987 roku, który zakończył zbiórkę pieniędzy przez bank.

Glenda Robina White'a na Tahakopa po lewej i Fly-Away Girl Iana Scotta po prawej.

STENT KEVINA / Rzeczy

Glenda Robina White’a na Tahakopa po lewej i Fly-Away Girl Iana Scotta po prawej.

Drugą najwyższą ceną dnia był The Fugitive Tony’ego Fumisona. Praca z lat 1982-1983 była przedmiotem ostrej konkurencji i została sprzedana za 1,86 miliona dolarów – najwyższą cenę za pracę dla Fumisona.

Innym godnym uwagi rezultatem Robin White była Glenda na Tahakopa, namalowana w jej charakterystycznym stylu późnych lat 70. i przedstawiająca przyjaciółkę w Otago. Ta grafika autorstwa Te Papy została zakupiona wraz z projektem przez A Lois White.

Przy szacunkach przedaukcyjnych między 250 000 a 350 000 dolarów Glenda z Tahakuba zarobiła 416 245 dolarów, z łatwością bijąc stary rekord jednego z 230 000 dolarów White’a z końca zeszłego roku.

Tammy Lowe

„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *