„Zdecydowanie pozytywne”: Emigranci odpowiadają na drugi najgorszy ranking Nowej Zelandii

„Zdecydowanie pozytywne”: Emigranci odpowiadają na drugi najgorszy ranking Nowej Zelandii

Harry Fraser nie żałował przeprowadzki do kraju, który był drugim najgorszym miejscem docelowym dla emigrantów.

Pracownik służby zdrowia przybył do Auckland w połowie 2019 r. z ofertą stałej pracy, pozostawiając w tyle brytyjską Narodową Służbę Zdrowia.

Pomimo wyników ostatniej ankiety przeprowadzonej przez społeczność emigrantów InterNationsktóry uplasował Nową Zelandię na 51. miejscu na 52 kraje pod względem życia i pracy za granicą, Fraser mówi, że miał tutaj „zdecydowanie pozytywne doświadczenie”.

„Przede wszystkim czułem się bezwarunkowo mile widziany w Nowej Zelandii przez ludzi z różnych środowisk i ze wszystkich środowisk kulturowych” – powiedział.

Czytaj więcej:
* Dlaczego dołączam do post-Covid drenażu mózgów z Nowej Zelandii?
* Jeśli chcemy kiwi z powrotem za granicą, nie powinniśmy brać ich za pewnik
* Jak wygląda życie w Nowej Zelandii według emigrantów

„Czuję się tu bardziej mile widziany niż podczas wizyty w nieznanych częściach Wielkiej Brytanii”.

Fraser powiedział, że jego pensja jest „skromna, ale wygodna” i chociaż jego praca jest czasami zajęta i stresująca, nie jest ona większa niż w Wielkiej Brytanii.

Ale to życie Frasera poza pracą sprawiło, że przeprowadzka naprawdę była tego warta.

„Wiem, że słyszymy to cały czas, ale Nowa Zelandia jest naprawdę niesamowita” – powiedział.

Tylko w ciągu ostatnich kilku tygodni Fraser i jego partner zbadali rezerwat Ōtuataua Stonefields, Whau West Walkway i rezerwat przyrody Tahuna Torea.

Harry Fraser i jego partnerka Anita uwielbiają wychodzić i zwiedzać kraj.

dostarczony

Harry Fraser i jego partnerka Anita uwielbiają wychodzić i zwiedzać kraj.

„Bogactwo otwartej, zielonej przestrzeni, którą zapewnia Auckland, jest naprawdę skarbem, a większość rzeczy, które lubię robić w wolnym czasie tutaj, jest całkowicie darmowa” – powiedział.

„To nie była tak naprawdę opcja życia w Wielkiej Brytanii”.

Fraser przyznał, że był pod wrażeniem rosnących kosztów utrzymania – „kolejny powód, by cenić darmowe rzeczy” – ale podczas niedawnej podróży powrotnej do Wielkiej Brytanii stwierdził, że ceny są dość porównywalne, mimo że świeże produkty były znacznie tańsze.

READ  Paul Baraka, prawnik i biznesmen z Papui-Nowej Gwinei, został uznany za winnego sprzeniewierzenia funduszy rządowych

Ale Fraser powiedział, że po obejrzeniu wyników ankiety poczuł się zmuszony do podzielenia się swoimi doświadczeniami i czuł się „sfrustrowany i coraz bardziej sfrustrowany ogólnym poczuciem negatywności”.

„Osobiście jestem głęboko wdzięczny i wdzięczny temu krajowi” – ​​powiedział.

„Przywitała mnie jako solo, sprawiła, że ​​poczułem się jak w domu i zapewniła mi znacznie lepszą jakość życia – więc mogę tylko powiedzieć ngā mihi nui ki a koe, Aotearoa”.

RNZ

Historie zróżnicowanej grupy kiwi, którzy wrócili do Nowej Zelandii i co robią po powrocie.

Kolejny przyjazd odebrał telefon od rzeczy podróżne Swoim doświadczeniem podzielił się Diego Rigo, który pochodzi z Meksyku, ale mieszkał w Hiszpanii, Japonii, Włoszech i Szwecji.

On i jego partner przeprowadzili się do Tauranga trzy miesiące temu. Rego mógł łatwo zmienić swoją pracę, a jego partner, inżynier, był również w stanie znaleźć pracę.

Wybrali Nową Zelandię po przeprowadzeniu „wielu badań”, chcąc osiągnąć lepszą równowagę między życiem zawodowym a prywatnym. Powiedział, że są zadowoleni z dotychczasowej decyzji.

Rozumiał, dlaczego jego koledzy emigranci narzekali, ponieważ pensje były „zdecydowanie niższe” niż w innych miejscach, w których mieszkał. Ale wszędzie były problemy ekonomiczne, powiedział, i sądził, że za swoje pieniądze dostaje się więcej niż w europejskim mieście.

Rego był zaskoczony, widząc, że jego ojczyzna została wybrana jako najlepsze miejsce do życia i pracy za granicą.

„Pomyślałem, że Meksyk nie jest numerem jeden” – powiedział.

Uważał, że badanie było błędne, ponieważ nie uwzględniało złożonej polityki imigracyjnej Meksyku dla długoterminowych emigrantów. W domu miał przyjaciół z rodzicami z innych krajów, którzy mieszkali tam przez 50 lat, ale i tak co pięć lat musiał odnawiać wizy.

„Jeśli tymczasowo przebywasz w Meksyku, to zdecydowanie o wiele przyjemniej. Masz dwa lata i nie musisz tak dużo pracować.”

READ  Mężczyzna z Melbourne doznaje zagrażających życiu obrażeń po podpaleniu się, krzycząc o mandatach na szczepionkę COVID-19
Meksyk został wybrany jako najlepsze miejsce do życia i pracy za granicą.

istock

Meksyk został wybrany jako najlepsze miejsce do życia i pracy za granicą.

Amerykański emigrant Salvatore, który przez sześć lat mieszkał w Nowej Zelandii i poprosił, aby używano tylko jego imienia, zgodził się, że sondaż powinien być „dużym ziarnem soli”.

Meksyk był domem dla wielu emerytowanych „emigrantów”, którzy byli w stanie żyć z dochodów emerytalnych. Wielu emigrantów zarabia również wyższe zarobki niż miejscowi, co znacznie zmniejszyło koszty życia.

Jednak podczas gdy koszt życia w Nowej Zelandii był „z pewnością wysoki”, nie mniej kosztował ludzi tu urodzonych.

„Wygląda na to, że cierpi wielu Kiwi, zarówno miejscowych, jak i imigrantów”.

Jednak w zamian za te wysokie koszty otrzymujesz „przyzwoitą jakość życia, umiarkowaną sieć bezpieczeństwa socjalnego, ogólnie bezpieczne miejsce do życia i wysoki stopień wolności osobistej” – powiedział.

„Pogoda jest łagodna przez większość roku, a miejscowi, choć niezbyt przyjaźni, nie są też zbyt wrogo nastawieni. Ogólnie uważam, że Nowa Zelandia jest świetnym miejscem do wychowania rodziny i bycia „emigrantem”.

Jednak długoletni emigrant, który po raz pierwszy przyjechał z Wielkiej Brytanii jako backpacker w 2010 roku, planował wyjechać w ciągu najbliższych dwóch lat, ponieważ Nowa Zelandia „po prostu nie była teraz atrakcyjnym miejscem”.

Emigrantka, która poprosiła o nieujawnianie tożsamości, powiedziała, że ​​uwielbia tu mieszkać – i namówiła swoją przyjaciółkę, aby się tu przeprowadziła, a także swojego partnera.

– Teraz oboje tego żałują – powiedziała.

„Niestety, teraz czuję, że Nowa Zelandia straciła wszystko, co było dla niej dobre i nie nadążała za resztą świata. Życie jest drogie i nudne i nie oferuje zachęty dla ludzi, którzy wnoszą swoje umiejętności i wysiłki do społeczeństwa.”

Powiedziała, że ​​przestępczość jest teraz takim problemem w Auckland, że nie czuje się już bezpiecznie chodząc lub wychodzić sama. Nie było niczego na „ekscytację i rozrywkę”, centra miast nie były zachęcające ani atrakcyjne, a lokalne podróże były przereklamowane.

READ  Nowozelandczycy uczą się żyć z Covid-19, ale czy to oznacza, że ​​sami musimy płacić za ochronę?
Jeden z emigrantów powiedział, że nie czuje się już bezpiecznie mieszkając w Auckland.

Fiona Goodall / Getty Images

Jeden z emigrantów powiedział, że nie czuje się już bezpiecznie mieszkając w Auckland.

„Dlaczego ktoś miałby tu przyjeżdżać, aby ciężko pracować, prawie nie móc kupić jedzenia i artykułów spożywczych, nie mieć nic ekscytującego do zrobienia w weekend i nie móc podróżować, ponieważ jest tak drogo?” Zapytała.

„Dwunocny weekend nie powinien kosztować więcej niż 500 dolarów”.

Powiedziała, że ​​proces imigracyjny dla jej partnera, który przeprowadził się tutaj w 2020 roku, sprawił, że poczuł się jak przestępca, pomimo pracy, jaką wykonuje na liście brakujących umiejętności.

„Nienawidzi tego teraz tutaj i żałuje, że został… Źle się czuję, ponieważ powiedziałem mu, jaki jest wspaniały i jak będzie go tu kochał, kiedy w rzeczywistości nie był dobrze traktowany ani mile widziany”.

Eisling Waldron i Richard Dowling, którzy przenieśli się do Wellington z Irlandii w 2018 roku, zgodzili się, że najtrudniejszą rzeczą w budowaniu życia w Nowej Zelandii było to, że uzyskanie wizy było „prawie niemożliwe”.

„Wszędzie, gdzie nie spojrzę, są oferty pracy, pomóż mi zamknąć marki i firmy z powodu braku personelu, ale proces uzyskiwania pojedynczej wizy niszczy duszę” – powiedział Waldron.

Obaj są obecnie skazani na wizy tymczasowe i nie mogą opuścić kraju, dopóki nie otrzymają nowych wiz.

„Chociaż prawdopodobnie czekaliśmy ponad rok na uzyskanie tymczasowej wizy, pracę, płacenie podatków i wkład w gospodarkę, ten czas nie ma sensu i nie liczy się w czasie potrzebnym na uzyskanie stałego pobytu lub obywatelstwa, ” powiedziała. .

„Kiedy w końcu otrzymamy wizę, godzina oczekiwania zaczyna się od nowa”.

Podczas gdy para kochała aspekty swojego życia tutaj, takie jak grupa przyjaciół i praca, okazało się również, że Nowa Zelandia jest „znacznie droższa” niż Irlandia – kolejny kraj znany ze swoich kosztów utrzymania.

„Wiemy, że nie tylko nas nie zaskoczyła ta ankieta i naprawdę widzimy wady mieszkania tutaj”.

Według ankiety 60% nowozelandzkich emigrantów było zadowolonych ze swojego życia tutaj.

Pat Stephenson

„Obrońca popkultury. Pytanie o pustelnika w komedii. Alkoholista. Internetowy ewangelista”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *