Dream XV Briana O’Driscolla może być jedną z najlepszych drużyn w historii

Ze wszystkich legend rugby, które kiedykolwiek grały w tę grę, tylko nieliczne cieszą się bardziej uniwersalną miłością niż irlandzki pomocnik Brian O’Driscoll.

Grał przeciwko najlepszym graczom z całego świata podczas swojej 15-letniej międzynarodowej kariery w latach 1999-2014, w której 42-latek wygrał 133 występy w Irlandii i osiem razy więcej dla brytyjskich i irlandzkich lwów.

Po wejściu w dziedzinę krytycznej analizy w ciągu ostatnich kilku lat stał się jedną z najbardziej atrakcyjnych postaci ekranowych w grze.

Jednak w szybkim spojrzeniu wstecz, przyjrzymy się, jaki byłby jego piętnasty sen jego własnymi słowami cztery Łącznie z graczami z Anglii.

Sen Briana O’Driscolla XV:

Trzy plecy:

  • 15 – Jason Robinson (Anglia)
  • 14 – Tommy Poe (Irlandia)
  • 11 – Jonah Lomo (Nowa Zelandia)

O’Driscoll o Robinsonie: „Aby mógł zobaczyć z bliska, do czego był zdolny. Dużo widzisz w sobotę, ale kiedy trenujesz i grasz, a przed sobotą widzisz zawodników tego kalibru. Widzisz kilka niezwykłych rzeczy, których kamery nie zawsze rejestrują .

„Jason, wiedziałem o nim bardzo niewiele w 2001 roku poza jego talentem do ligi rugby. Ale aby w pełni docenić jego ruchy stóp, musisz się przed tym bronić, a czasami było to okropne podczas treningu.

„Dużo bym go analizował, kiedy grałem przeciwko niemu, był równie wygodny na nogach i nie miało to dla niego żadnego znaczenia. Nie było preferencji w trzymaniu piłki, ale po prostu nie mogłeś sobie z tym poradzić Doskonalił też umiejętność nieprzewidywalności.

„Może i był małym facetem, ale też zbierał poważne ciosy”.

O’Driscoll na Lomu: „Nikt nie wyrósł ze sportu rugby tak jak on; był siłą natury z połączeniem szybkości, siły i rozmiaru, których nigdy wcześniej nie widział, z pewnością na skrzydle. Miał wszystkie cechy, do których aspirujesz w swoim mistrz.”

Kontynuuje na drugiej stronie


Angela Tate

„Dożywotni biegacz. Pionier piwa. Guru micasica. Specjalny w popkulturze w ogóle”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *