Katastrofa samolotu w Nepalu: przyczyna bólu w aresztowaniu mężczyzny w locie

Katastrofa samolotu w Nepalu: przyczyna bólu w aresztowaniu mężczyzny w locie

Wideo pokazuje moment, w którym samolot rozbił się w Nepalu. Wideo Wajahat Kazmi/AP/Vivek Gupta

Rozdzierający serce powód, dla którego ojciec był na pokładzie samolotu, który rozbił się w Nepalu, został ujawniony wczoraj, gdy pojawiły się nowe szczegóły dotyczące feralnego lotu.

Co najmniej 68 z 72 pasażerów na pokładzie turbośmigłowego ATR-72 zginęło po wczorajszej katastrofie samolotu w mieście Pokhara, około 200 kilometrów na zachód od stolicy, Katmandu.

Samolot utknął w wąwozie między krajowym lotniskiem w Pokharze a nowym lotniskiem międzynarodowym, które właśnie zostało otwarte w Nowy Rok.

Oficjalna przyczyna katastrofy nie została ustalona, ​​chociaż czołowy ekspert lotniczy zasugerował, że przyczyną tragedii może być przeciągnięcie aerodynamiczne.

Sonu Jaiswal, właściciel sklepu monopolowego z Gazipur w Indiach, był jednym z pięciu mieszkańców Indii, którzy zginęli w wypadku.

35-latek wsiadał do samolotu lecącego do Pokhary po wizycie w słynnej Świątyni Zmartwychwstania Pashupatinath w Katmandu.

Miejscowi oglądają wrak samolotu pasażerskiego w Pokharze w Nepalu.  zdjęcie/AP
Miejscowi oglądają wrak samolotu pasażerskiego w Pokharze w Nepalu. zdjęcie/AP

Jego krewny Vijay Jaiswal powiedział, że ojciec dwóch córek złożył ślubowanie, że jeśli będzie miał syna, odwiedzi świątynię Pana Pashupatinatha. Press Trust of India (PTI).

„Sonu, wraz z trzema przyjaciółmi, udał się do Nepalu 10 stycznia. Jego głównym celem było złożenie hołdu Panu Pashupatinathowi, ponieważ spełniło się jego życzenie posiadania syna, który miał teraz 6 miesięcy. Ale los miał dla niego coś w zanadrzu ”- powiedział krewny. jeszcze”.

W czasie rozmowy z publikacją krewny powiedział, że rodzina Jaiswala nie została jeszcze poinformowana o jego śmierci.

Jaiswalowi towarzyszyło trzech jego przyjaciół: 25-letni Abhishek Kushwaha, 22-letni Vishal Sharma i 27-letni Anil Kumar Rajbar. Żaden z nich nie przeżył wypadku.

Grupa prowadziła transmisję na żywo na Facebooku z podróży, w której doszło do wypadku, a wideo było szeroko udostępniane w mediach społecznościowych.

READ  Covid-19: Kolejna śmierć w Auckland, gdy w epidemii zgłoszono 103 nowe przypadki społeczności

Dla mnie Czasy Indiipasażer krzyczy „Moog kar di”, co oznacza „To prawdziwa zabawa”, gdy wideo przesuwa się do okna, pokazując miasto Pokhara poniżej.

Podobno Sonu Jaiswal filmował podczas wypadku.  Załączone zdjęcie
Podobno Sonu Jaiswal filmował podczas wypadku. Załączone zdjęcie

Wideo przenosi się do Sonu Jaiswal i krótko pokazuje niektórych innych pasażerów w samolocie, zanim nagle wszystko zaczyna się trząść i słychać krzyki pasażerów.

Materiał nie został jednak niezależnie zweryfikowany przez news.com.au Czasy Indii Stwierdziła, że ​​rozmawiała z kuzynem Jaiswala, Rajatem Jaiswalem, po katastrofie lotniczej.

„Sonu był na Facebooku zaraz po tym, jak wsiadł do samolotu do Pokhary. Transmisja na żywo pokazała, że ​​Sonu i spółka byli w radosnym nastroju, ale przed rozpoczęciem transmisji pojawił się nagły płomień.”

Na nagraniu widać logo Yeti Airlines na ramieniu Jaiswala, a także coś, co wydaje się być reklamą nepalskiego ubezpieczenia na siedzisku.

Trzy inne ofiary, Nepalczyk Raju Thakuri, rabin Hamal i Anil Shahi, wracały z pogrzebu, kiedy doszło do tragedii.

Trio zginęło w katastrofie lotniczej w drodze powrotnej z pogrzebu chrześcijańskiego ewangelisty Mateusza Filipa w Pathanamthitta.

Joel powiedział wnukowi Phillipa, Matthew Czasy Indii Zadzwonił do kogoś, żeby sprawdził listę pasażerów lotu po wiadomościach o wypadku.

„Widzieliśmy, że trzech z pięciu przyleciało z Katmandu do Pokhary” – powiedział.

Dodał, że dwie inne osoby, które przyjechały na pogrzeb, pozostały w Katmandu.

Nepalscy ratownicy i cywile gromadzą się wokół wraku samolotu pasażerskiego, który rozbił się w Pokharze.  zdjęcie/AP
Nepalscy ratownicy i cywile gromadzą się wokół wraku samolotu pasażerskiego, który rozbił się w Pokharze. zdjęcie/AP

Nowa teoria stojąca za katastrofą samolotu

Profesor Ron Partch, jeden z czołowych światowych ekspertów w dziedzinie lotnictwa, ujawnił przyczynę śmiertelnej katastrofy lotniczej.

W rozmowie z Nine Today w poniedziałek rano profesor Partch zasugerował, że za tragicznym wypadkiem mogła stać kabina aerodynamiczna.

Powiedział, że złudzenie optyczne podczas lotu nad ziemią mogło sprawić, że pilot uwierzył, że podróżuje w powietrzu szybciej niż w rzeczywistości, co spowodowało zatrzymanie samolotu.

„Samoloty potrzebują powietrza, aby latać w powietrzu, a powietrze jest tam bardziej rozrzedzone na wysokości około 800 metrów” – wyjaśnił profesor.

„Kiedy mijasz lądy, może się wydawać, że poruszasz się dużo szybciej po ziemi niż w powietrzu. To właśnie spowodowało przeciągnięcie.”

Partch dodał, że trudny teren, taki jak silne wiatry i duże wysokości, utrudnia latanie.

„Pasy startowe są również bardzo trudne. Niektóre z najtrudniejszych na świecie” – powiedział.

Powiedział, że możliwy błąd pilota mógł przyczynić się do katastrofy, dodając, że dochodzenie zbada, czy odbyło się „odpowiednie szkolenie”.

Powiedział: „Zwykle samoloty nie spadają z nieba, zwłaszcza nowoczesne samoloty”.

Pat Stephenson

„Obrońca popkultury. Pytanie o pustelnika w komedii. Alkoholista. Internetowy ewangelista”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *